Kościół pw. św. Marii Magdaleny został wzniesiony w 1883 roku z inicjatywy ówczesnego proboszcza, ks. Jana Hrubego. Zastąpił wiekową świątynię pw. Wszystkich Świętych, pochodzącą z 1613 roku.
Budowla, której projektantami byli gliwiccy architekci Phillip i Traufeld, stanowiła typowy przykład bujnie rozwijającego się na Górnym Śląsku w II połowie XIX wieku stylu neogotyckiego.
W październiku 2003 roku przypadła 120 rocznica konsekracji bielszowickiego kościoła. Od chwili oddania do użytku świątynia przeszła sporo modernizacji, zmieniając w sposób zasadniczy zarówno wygląd zewnętrzny, jak i wewnętrzny. Kośćiół był murowany, miał dwuspadowy, kryty łupkiem dach, na narożach którego umieszczono pinakle, posiadał zwieńczoną ostrosłupowym hełmem wieżę, mieszczącą trzy dzwony.
Długość świątyni wynosiła 45, 5 metra, szerokość 17, 7 metra, a wysokość - 19 metrów. Mogła ona pomieścić około 1000 wiernych. Koszt budowy zamknął się sumą 60 tysięcy marek, co jak na owe czasy nie było kwotą wysoką. W chwili konsekracji, która miała miejsce w końcu października 1883 roku, wnętrze kościoła było bardzo skromne.
W latach następnych kontynuowano prace wykończeniowe. Dla przykładu, pomiędzy 1884 a 1887 rokiem ustawiono ołtarze, w 1887 roku zamówiono cykl obrazów przedstawiający Mękę Pańską, zaś w rok później zakupiono organy. Po śmierci proboszcza Hrubego pracami wykończeniowymi kierował jego następca, ks. proboszcz Franciszek Netter.
W 1897 roku w prezbiterium wstawiono trzy witraże. Wykonano także posadzkę, nowe ławki dla wiernych oraz zamówiono ognioodporne tabernakulum.
W 1903 roku do kościoła dobudowano zakrystię. Kościół, głównie ze względu na gwałtownie rosnącą liczbę wiernych, już niebawem wymagał powiększenia. Modernizację przeprowadził na początku lat dwudziestych XX wieku proboszcz ks. Franciszek Buschmann. W 1923 roku do wieży z jednej strony przybudowano kaplicę, z drugiej zaś wzniesiono klatkę schodową wiodącą na chór.Uatrakcyjniono również wnętrze świątyni, wykonując wspaniały cykl fresków. W związku ze szkodami górniczymi już w latach trzydziestych na ścianach świątyni pojawiły się pierwsze pęknięcia. Niezbędnej renowacji, polegającej m.in. na kotwiczeniu murów kościoła, dokonał w 1936 roku następca proboszcza Buschmanna, ks. Józef Niedziela.
Jeszcze w czasie trwania II wojny światowej administrujący parafią ks. Wojciech Riedel przeprowadził remont dachu i wieży świątyni. Prawdziwa seria renowacji rozpoczęła się po wojnie. Najpierw, w 1949 roku, ponownie odnowiono wieżę. Już wówczas władze duchowne zalecały rozbiórkę kościoła i wzniesienie nowej świątyni, jednak rozpoczęta niebawem przez władze komunistyczne ostra antykościelna polityka uniemożliwiła te plany.
Wskutek niekorzystnego położenia geologicznego, powodowanego rabunkową eksploatacją węgla prowadzoną przez miejscową kopalnię, w połowie lat pięćdziesiątych stan kościoła był katastrofalny. Ówczesny proboszcz, ks. Walenty Piaskowski, nie mogąc zrealizować projektu wzniesienia nowej świątyni, doszedł jedynie do porozumienia z władzami i dyrekcją kopalni „Bielszowice” w kwestii generalnego remontu.
Renowacja, której rozmiary były bardzo szerokie, została przeprowadzona w latach 1956 – 1957. Kościół został zamknięty dla wiernych, zaś nabożeństwa odbywały się w zaadoptowanej do celów religijnych sali restauracyjnej „Weszka”. Z prac zewnętrznych najważniejsze było obniżenie dachu kościoła, wewnątrz świątyni otynkowano filary, odnowiono ołtarze, jak również z konieczności usunięto wyblakłe malowidła ścienne.
Kościół stopniowo tracił swój neogotycki charakter, do czego przyczyniła się dodatkowo modernizacja przeprowadzona w latach 70 – tych przez proboszcza ks. Kazimierza Jadamusa. Z wieży w celach praktycznych usunięto hełm, zamurowano środkowy witraż i usunięto dotychczasowe ołtarze, wykonano też nowy, modrzewiowy strop.
Dopiero prace renowacyjne ostatnich lat – zwłaszcza przebudowa wieży oraz odnowienie fasady i cokołu sprawiły, że bielszowicka świątynia ponownie zaczęła świecić dawnym blaskiem.
Dzięki zaangażowaniu byłego opiekuna parafii, ks. proboszcza Henryka Jonczyka, kościół pw. św. Marii Magdaleny stał się nie tylko jedną z efektowniejszych budowli sakralnych miasta, ale też prawdziwą wizytówką Bielszowic.
oprac. Rafał Wawrzynek